Grupa Muchomorki
Zadanie 1
Przygotuj kanapki z pastą jajeczną lub upiecz z mamą babeczki albo ciasteczka. (do wyboru)
Zadanie 2
Wykonaj zadanie: Pisanki – puzzle – EduKreatornia (wordpress.com)
Grupa Misie
Zabawa 1
Zabawa plastyczna „babka wielkanocna”
https://eduzabawy.com/kolorowanki-do-drukowania/babka-wielkanocna/
Zadaniem dziecka jest wyklejenie babki wielkanocnej za pomocą plasteliny, w różnych kolorach.
Zabawa 2
Z której strony beczy baranek?” – zabawa artykulacyjna doskonaląca percepcję słuchową i orientację w przestrzeni.
Dziecko siedzi na dywanie i zamyka oczy. Jego zadaniem będzie nasłuchiwanie i wskazanie, z którego kierunku usłyszy głos. Rodzic naśladuje odgłosy wydawane przez baranka. Jeśli dziecko prawidłowo wskaże kierunek, następuje zamiana ról – „baranek” zajmuje miejsce na dywanie i będzie nasłuchiwał.
Grupa Krasnale
Zadanie 1
Zabawa badawcza pt.,, Mokre zabawy”
Z pomocą starszej osoby zgromadź pojemniki różnego kształtu (wazony, słoiki, szklanki, butelki). Pod nadzorem rodzica, nalewaj wodę do dwóch szklanek, tak, żeby w każdej z nich było tyle samo wody. Następnie wodę ze szklanek przelej do różnych pojemników/naczyń, przyglądaj się poziomowi wody i powiedz, co widzisz. Ile szklanek wody zmieści się w tym naczyniu? (np. w wazonie) A ile w tym?
Następnie do dużej miski wlej wodę ze wszystkich pojemników. Przynieś różne przedmioty (kamyk, papier, korek, wstążkę, muszelkę, klocek itp.) i sprawdź, , które z nich toną w wodzie, a które nie. Miłej zabawy
Zadanie 2
Zestaw ćwiczeń gimnastycznych ,,Czas na ruch”. Do zabawy zaproś drugą osobę- rodzeństwo albo rodzica. Uczestnicy zabawy zmieniają się w zwierzątka.
- „Bieg kur z kurczakami” – rodzic i dziecko mają nogi związane ze sobą za pomocą skakanki. Biegną razem do wyznaczonego celu,
- „Zające” – dziecko i rodzic mają między kolanami włożone woreczki, albo zwinięty ręcznik. Skaczą w parach do celu.
- „Slalom byków” – dziecko i rodzic trzymają się za ręce. Biegną między pachołkami. Jak nie ma pachołków mogą być ułożone poduszki-biegną do wyznaczonego celu.
- „Turlamy kamyczki jak mróweczki” – dziecko rozpoczyna zabawę. Turla małą piłkę. W połowie trasy przekazuje ją rodzicowi, który turla piłkę do wyznaczonego miejsca.
- „Skoki kangura” – zabawę rozpoczyna rodzic. Pokonuje trasę, skacząc w worku, albo w kocu. W połowie następuje zamiana. Dziecko skacze w worku do mety.
Miłej i wesołej zabawy!
Grupa Smerfy
Zadanie 1
Zabawa ruchowa „Wyścig jajek” Za pomocą sznurka lub taśmy wyznaczamy drogę, jaką dziecko ma pokonać z łyżką, na której jest ułożona piłka (jajko). Ćwiczymy w ten sposób u dziecka koordynację wzrokowo – ruchową. Dodatkowo można włączyć stoper, żeby dziecko mogło porównywać czas, w jakim wykonało zadanie.
Zadanie 2
Na białej kartce zębami widelca zamoczonymi w farbie plakatowej malujemy sylwetkę kurczaka. Doklejamy oczy, dziób i nogi wycięte z kolorowego papieru.
Materiały: widelec, kolorowy papier, farby plakatowe, klej
https://pracaplastyczna.pl/index.php/wielkanoc/2118-kurczak-widelcem-malowany
Dodatkowo chciałabym zaproponować zabawę, w której Państwa dzieci będą mogły ułożyć pisankę na podłodze z różnych domowych przedmiotów, jakie same będą chciały wykorzystać. Proszę zainicjować zabawę, układając kontur jajka za pomocą wstążek lub sznurka.
Pisankę z życzeniami w formie zdjęcia można wysłać do bliskich i do przedszkola 🙂
Grupa Motylki
Zadanie 1
Wytnij z papieru szablony jajek (8 sztuk) lub wykorzystaj prawdziwe malowane jajka. Manipulując nimi policz pisanki i podaj rozwiązania zadań:
- Ola do koszyka włożyła 3 pisanki. Zosia dołożyła jeszcze 2. Ile pisanek jest w koszyku?
- Kasia włożyła do koszyka 2 pisanki. Zosia włożyła 3 pisanki. Przyszedł Staś i też włożył 3 pisanki. Ile pisanek jest w koszyku?
- Mama pomalowała 3 pisanki. Tata pomalował 4 pisanki. Ich synek pomalował tylko 1. Ile pisanek pomalowali razem?
- W koszyku było 8 jajek do malowania pisanek. Przyszedł Krzyś i potłukł 3 jajka. Ile jajek pozostało w koszyku?
Zadanie 2
Wykonaj ćwiczenia gimnastyczne:
- ,,Przywitaj się ze słońcem” – wykonaj przysiad i podskok wysoko do góry;
- ,,Machaj skrzydełkami jak motyl” – usiądź na podłodze, złap swoje ramiona, łokciami rysuj koła do przodu i do tyłu;
- ,,Jaskółka” – stań na jednej nodze, pochyl ciało do przodu i spróbuj jak najdłużej utrzymać równowagę;
- ,,Zając” – skacz obunóż w przysiadzie np.: od drzwi do oka i z powrotem;
- ,,Wąż” – połóż się na podłodze, spróbuj pełzać, jak wąż;
- ,,Miś” – stań na czworaka z pupą wysoko do góry, zrób 10 kroków;
- „Rzut do celu – zgnieć kilka kartek z gazety i zrób z nich kulki; wrzucaj je do celu (np. do ustawionej na podłodze miski).
Zatańcz do piosenki „Zegar bije”: https://youtu.be/tXAZ_exKzkA
Grupa Biedronki
Zabawa 1
,,W poszukiwaniu jajek’’ – zabawa.
Rodzic ukrywa w pokoju papierowe jajka. Na jajkach są zapisane litery składające się na słowo WIELKANOC. Jajka są różnej wielkości. Dziecko ma za zadanie poukładać jajka od najmniejszego do największego na dywanie i przeczytać utworzony wyraz.
Zabawa 2
,,Wielkanocne zawody’’ – zabawy ruchowe.
Rodzic bawi się z dzieckiem w zabawy z użyciem jajek:
– wyścigi z jajkiem na łyżce,
– obieranie jajek na twardo w jak najkrótszym czasie,
– podawanie sobie jajek z łyżki na łyżkę.
Grupa Pszczółki
Zadanie1
Rozwiązywanie wielkanocnych zagadek B. Szelągowskiej:
https://www.edukacja.edux.pl/p-11724-zagadki-na-wielkanoc.php
Zadanie 2
Zabawa plastyczna „Wielkanocna gąska”
Grupa Żabki
Zadanie1
Słuchanie opowiadania R. Piątkowskiej „Śmigus-dyngus”.
Proszę przeczytać dziecku opowiadanie.
Nie ma nic piękniejszego niż w lany poniedziałek o świcie stanąć z dwiema sikawkami nad śpiącymi rodzicami i jeden strumień skierować na mamę , a drugi na tatę. No i nic się nie przejmować, że piszczą i krzyczą, tylko lać, dopóki w sikawkach jest choć kropla wody. Potem trzeba szybko uciekać. Najlepiej prosto do łazienki, żeby znowu napełnić te piękne plastikowe pojemniczki. A jeśli ktoś ma jeszcze na dodatek siostrę, to musi czym prędzej pędzić do jej pokoju, by ją dopaść, zanim się obudzi. Ja właśnie tak zrobiłem. Zdążyłem w ostatniej chwili, bo już zaczęła się przeciągać i przecierać oczy. Ścisnąłem sikawkę i skierowałem strumień wody prosto na jej czoło. Lałem bez litości, a Agata wrzeszczała tak, że tapeta zaczęła się odklejać od ściany. Cóż za piękny zwyczaj ten śmigus-dyngus – pomyślałem. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy, więc po chwili sikawka była pusta i musiałem wycofać się do łazienki. Gdy ucichły piski i narzekania, postanowiłem opuścić swoją kryjówkę. I wtedy przekonałem się, jak podstępną i mściwa mam siostrę. Ledwo otworzyłem drzwi, oblał mnie lodowaty strumień. Mokra piżama oblepiła mi plecy, woda spływała z włosów, a na czubku nosa dyndała wielka kropla. Usłyszałem chichot Agaty i głos mamy:
– koniec tego dobrego! Przestańcie się oblewać! Nie dość , że mamy całe łóżko mokre, to teraz Agata zalała podłogę.
– Przecież dzisiaj jest śmigus-dyngus – zaprotestowałem.
– No właśnie – przyznał tata – jest śmigus-dyngus i nie myśl, że poranne oblewanie wszystkich ujdzie ci na sucho – rzucił złowieszczo w moją stronę i pobiegł do kuchni, gdzie rozległ się brzęk naczyń i szum wody.
Od razu zrozumiałem, co się święci, i gdy po chwili chlusnął z rondelka w moją stronę, zrobiłem piękny unik. Tata trafił w Agatę, a ta rozdarła się znowu wniebogłosy. Trzy garnki wodyi dwie zalane podłogi później mama rozzłościła się na dobre.
– Koniec lania, ani kropli więcej! Wszystko pływa, dywan jest cały przemoczony, ściany ochlapane, a Agatka nie ma już w co się przebrać. Poza tym zaraz przyjdą babcia z dziadkiem, są zaproszeni na obiad, i żeby nikomu nie przyszło do głowy ich oblać. – mama nie wiadomo dlaczego spojrzała na mnie.
To okropne nie móc polać własnej babci w śmigus-dyngus – pomyślałem i żeby poprawić sobie humor, spryskałem wodą naszego chomika. Niech zwierzak wie, jakie mamy świąteczne zwyczaje. Potem mama nakryła do stołu, tata pochował rondle, a Agata włożyła nową sukienkę i czekaliśmy na gości. Kiedy zadzwonił dzwonek, ja pierwszy pobiegłem do przedpokoju.
Otworzyłem drzwi i co zobaczyłem? Dwie różowe, wycelowane we mnie sikawki. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale babcia jak prawdziwy rewolwerowiec stanęła w lekki rozkroku, przymrużyła jedno oko, wycelowała i oblała mnie z góry na dół. W tym czasie dziadek ruszył w pogoń za Agatą, która uciekała z piskiem. Natychmiast pożałowałem, że nie mam pod ręką pistoletu na wodę albo takiego specjalnego otworka na głowie jak wieloryb, z którego na zawołanie tryskałaby woda .Przydałby mi się teraz o wiele bardziej taki pępek, z którego nie ma żadnego pożytku. Uciekając przed babcią, obiecałem sobie, że za rok nie dam się tak zaskoczyć i w każdej kieszeni będę miał po trzy sikawki.
– Znowu wszystko mokre – jęknęła mama. – Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli założyć płetwy. A Agata powinna dzisiaj od rana chodzić w pelerynie.
– Och, nie narzekaj już. Tylko trochę się pokropiliśmy, tak dla zabawy. Dawniej to były śmigusy – westchnął dziadek.
– Jakie? Opowiedz dziadku, jakie? – poprosiła Agata.
– kiedyś w lany poniedziałek szły w ruch wiadra, konewki i dzbany. Ludzie usuwali kosztowniejsze meble i dywany, zakładali też gorsze ubrania, żeby oszczędzić sobie zniszczeń. Bywało, że jak udało się zaskoczyć jakąś panienkę w pościeli, to polewali ją tak długo, aż pływała w łóżku między poduszkami. Na samą myśl o tym, że mógłbym wylać na śpiącą Agatę wiadro wody, uśmiechnąłem się od ucha do ucha.
– W miastach panowie spryskiwali miłe sercu panny tylko odrobiną wody różanej po ręce, ale na wsiach odbywały się prawdziwe bitwy wodne – ciągnął dziadek. – Chłopcy wyciągali dziewczyny z łóżek i jeszcze rozespane, w samych nocnych koszulach wrzucali do stawów i jezior. A one lądowały z pluskiem, wzbijając pod niebo wielkie fontanny.
– Dziadku, to znaczy, że ty wrzuciłeś kiedyś babcię do jeziora? – spytała Agata z niedowierzaniem.
– Do jeziora nie, ale wody jej nie żałowałem. Bo tak naprawdę, choć dziewczyny złościły się i uciekały, dobrze wiedziały, że oblewamy tylko te najładniejsze i najbardziej lubiane panny. W gruncie rzeczy były więc zadowolone, że ociekają wodą, bo to znaczyło, że mają powodzenie. Za to te, na które nie spadła tego dnia ani kropla wody, były złe jak osy.
No to mama i Agata powinny być mi wdzięczne, że je oblałem. A w przyszłym roku, żeby im nie było smutno, postaram się, aby – jak to powiedział pięknie dziadek – pływały w łóżku między poduszkami. Chciałem wiedzieć tylko jedną rzecz, dlaczego ten wspaniały zwyczaj ma taką dziwną nazwę – śmigus-dyngus? Dziadek wiedział nawet to.
– Och, bo tak po prawdzie, to były dwa różne zwyczaje. Śmigus polegał na polewaniu wodą dziewczyn, a dawniej także na smaganiu ich po nogachwierzbowymi witkami. I stąd właśnie wzięła sięta dziwna, jak myślisz, nazwa. Od śmigania, czyli smagania panien zielonymi gałązkami. Niektórzy mówili, że to zielony albo suchy śmigus. Oczywiście ten mokry, czyli bieganie z wiadrami wody lub wrzucanie dziewczyn do stawów, był dużo przyjemniejszy…- dziadek uśmiechnął się na samo wspomnienie.
– Dyngus zaś polegał na składaniu wizyt sąsiadom i znajomym. Tak jak w czasieBożego Narodzenia chodzili po kolędzie, tak na Wielkanoc chodziło się po dyngusie. Różni przebierańcy wędrowali od domu do domu, składając życzeniai prosząc o datek, a gospodarze wykładali na stół placki i kiełbasy, bo wierzyli, że tacy goście mogą przynieść szczęście. Dlatego przebierańcy dostawali zwykle poczęstunek, a na drogę jajka lub nieco pieniędzy. Z czasem te zwyczaje pomieszały się ze sobą i w końcu pozostało z nich tylko oblewanie się woda i nazwa śmigus-dyngus.
Wielka szkoda – pomyślałem – bo gdyby było taj jak dawniej, to nie dość, że wrzuciłbym Agatę do jeziora, mógłbym ją jeszcze okładać jakimiś gałązkami po nogach. Potem odwiedziłbym babcię przebrany za pirata i powiedzieć „Wesołych Świąt”, a ona natychmiast dałaby mi za to cukierki, lizaki, chipsy i pieniążki.
– Dawniej przestrzegano tego zwyczaju, że w Poniedziałek Wielkanocny chłopcy oblewali panny, ale za to we wtorek to onibyli oblewani przez dziewczyny. I to często z bardzo dobrym skutkiem – dodała babcia.
Po tych słowachAgata spojrzała na mnie tak, że od razu wiedziałem, że coś knuje.
– Szczerze mówiąc, bywało i tak, że jak się wszyscy dobrze rozbrykali, to nie mogli tego oblewania skończyć jeszcze przez wiele dni – powiedział dziadek z uśmiechem.
A ja poczułem, że jestem bardzo rozbrykany, i ruszyłem biegiem do łazienki napełnić swoje sikawki.
Proszę porozmawiać z dzieckiem na temat wysłuchanego utworu. Na temat zwyczaju oblewania się wodą i jego pochodzenia.
Proszę, aby dziecko wykonało ilustrację pasującą do opowiadania. Może narysować kredkami lub namalować farbami.
Zadanie 2
Zabawy ruchowe z użyciem jajek oraz eksperymenty z jajkiem.
Proszę wspólnie z dzieckiem pobawić się w zabawy ruchowe z użyciem ugotowanych jajek na twardo.
Propozycje:
– wyścigi z jajkiem na łyżce;
– obieranie jajek na twardo w jak najkrótszym czasie;
– podawanie sobie jajek z łyżki na łyżkę.
Zachęcam do obejrzenia i wykonania prostych, bardzo ciekawych eksperymentów z jajkiem.
Potrzebne materiały:
Eksperyment „Skaczące jajko”
jajko, ocet, woda, ręcznik papierowy.
https://www.youtube.com/watch?v=1Fy9HEDi-mI
Eksperyment „Jajko w butelce”
jajko, szklana butelka, ręcznik papierowy, zapalniczka.
https://www.youtube.com/watch?v=llWsK4oeKgM
Eksperyment „Pogniecione jajko”
jajko surowe, 2 szklanki, pinezka, ocet, pilniczek do paznokci, nożyk.
https://www.youtube.com/watch?v=uNnJJDXJSDE
Miłej zabawy!
Grupa Stokrotki
Zadanie 1
„W roli głównej jajko” – zabawa badawcza, poznawanie budowy i własności oraz różnych postaci jaj kurzych.
Dziecko bada kurze jaja, obiera ze skorupek i kroi jaja ugotowane na twardo i na miękko, wybija ze skorupek jaja surowe (uprzednio wymyte i wyparzone). Dziecko dotyka, rozgniata, wącha. Ogląda przez lupę, porównuje ze sobą. Dzieli się wnioskami i obserwacjami z rodzicami.
Pomoce: jaja kurze gotowane na twardo i na miękko oraz surowe, talerzyki jednorazowe, lupy.
Zadanie 2
STRAŻAK – Zabawa rytmiczna
NA ULICY – Zabawa rytmiczna.
Grupa Słoneczka
Zadanie 1
„Zanieś pisankę” – zabawa równoważna. Poproś rodzica o ustawienie slalomu z trzech pachołów (np. krzeseł). Przenieś na łyżce plastikowe lub drewniane jajko idąc slalomem. Staraj się, aby jajko nie spadło.
Zadanie 2
„Kolorowe pisanki” – ozdabianie jajek dowolną techniką, (barwienie , kraszenie, skrobanie, naklejanie). Ozdób wspólnie z rodzicami jajka do koszyczka wielkanocnego.